Dokładnie z taką sytuacją mam do czynienia piastując rolę prezydenta globalnej sieci headhunterskiej – IMSA International Executive Search. Celem IMSA jest umożliwienie współpracy pomiędzy butikowymi firmami headhunterskimi, udzielając każdej z nich wyłącznej reprezentacji na konkretny kraj. Obecnie IMSA zrzesza 23 kraje, co w zasadzie oznacza, że mamy dwudziestu trzech dyrektorów zarządzających, reprezentujących różne kultury, pochodzących z różnych środowisk biznesowych, dzielących różne opinie. Niektórzy z nas są bardzo dojrzali, z nawet 30-letnim doświadczeniem w headhuntingu, niektórzy otworzyli swój własny biznes zaledwie kilka lat temu. Różnimy się od siebie, podobnie jak różnią się nasze oczekiwania wobec IMSA.
To co nas łączy to wspólne wartości, wysoki poziom profesjonalizmu względem klientów i kandydatów, odpowiedzialność za zmianę jakiej dokonujemy w życiu Kandydata i model biznesowy, który nieco różni się w każdym z krajów ze względu na specyfikę rynków.
Chcesz zdobyć ten szczyt wspólnie z członkami Twojego zespołu. Po dokonaniu wielu szczegółowych analiz, jesteś pewien tego, którą ścieżkę powinniście obrać. Jednak nie możesz narzucić członkom zespołu dokonanego wyboru. Musisz ich do tego przekonać. A ich pomysł na wybór ścieżki jest inny niż Twój.
Jesteście już w obozie na wysokości 7200 metrów n.p.m. Dysponujecie informacją, że okno pogodowe otworzy się za kilka godzin. Wiesz już, że to jest ten moment, że uda wam się wejść na szczyt. I nagle słyszysz głosy członków zespołu, którzy odnoszą się negatywnie do prognozy pogody, kwestionują jej trafność, dyskutują o bezpieczeństwie w drodze powrotnej, rozważają zabranie butli z tlenem. Tym samym, pokazują Ci ryzyka, które należy wziąć pod uwagę. Cześć z nich jest gotowa na podjęcie ryzyka i zaatakowanie szczytu, a część nie.
Możesz opuścić zespół i zostać Denisem Urubko swojego sektora biznesowego, lub możesz zacząć słuchać, rozmawiać i podejmować decyzje wspólnie z zespołem. Tego właśnie nauczyła mnie IMSA. Pokory i umiejętność słuchania, uczenia się od siebie nawzajem, a także empatii w biznesie i zrozumienia nieoczekiwanych okoliczności. To naprawdę trudne, zwłaszcza gdy jesteś zdeterminowany, aby osiągnąć tak wiele i chcesz to osiągnąć najszybciej jak to tylko możliwe. Jednak prędkość nie ma aż takiego znaczenia na koniec dnia. Ważne jest to, że stoisz na szczycie K2 razem ze wszystkimi członkami swojego zespołu, a Twój sukces jest sukcesem pozostałych. Więc nie spiesz się, słuchaj sugestii, a we właściwym czasie zaatakuj szczyt.
A kiedy ostatecznie już staniesz na szczycie K2, spojrzysz na przepiękną panoramę gór i na uśmiechnięte twarze członków Twojego zespołu, w tym momencie uświadomisz sobie ile masz szczęścia, mając możliwość dzielenia się wiedzą i opiniami z otaczającymi Cię mądrymi ludźmi, nawet jeśli ich poglądy różnią się od Twoich. A Ty jesteś w stanie wyciągnąć z tego wszystko co najlepsze, zaczerpnąć więcej informacji i dostosować lub nawet zmienić swój pomysł, który mimo Twoich założeń nie był doskonały. Mogłeś się przecież mylić. Rozważ to.
K2 czeka na śmiałków, którzy zdobędą szczyt zimą. A my siedzimy w obozie 3. Jesteśmy blisko. Życz nam szczęścia!
{post}: Nie stać nas na kolejne lata pomijania kompetencji i doświadczenia kobiet. Już za rok, duże spółki giełdowe i spółki Skarbu Państwa staną przed obowiązkiem zapewnienia 33% reprezentacji niedoszacowanej mniejszości w zarządach i radach…
{post}: Za nami trzecia już edycja akcji Move Your Heart, dzięki której nasi współpracownicy zarówno w Centrali firmy, jak i franczyzie 850 szkół języka angielskiego Early Stage, zamieniali kilometry na złotówki. Zebrana kwota kolejny raz wsparła działalność…
{post}: To przedsięwzięcie wymaga równie dobrej organizacji jak podróż dookoła świata. Wymaga też uwagi, ostrożności, sprawnie działających oczu i uszu, analitycznego podejścia, planowania, elastyczności i umiejętnego przeprowadzania…