Komfort jednomyślności, czy mozolne wypracowywanie porozumienia?

Czy posiadanie jednomyślnego zespołu, w którym brak osób, które mogłyby wyrazić konstruktywny sprzeciw pomysłom i ideom, jest marzeniem lidera? Czy bycie częścią takiego zespołu jest marzeniem pracownika?

Odpowiedź na te pytania jest niezwykle istotna już na poziomie procesu rekrutacji. Kompletując zespół, bardzo często rekrutujemy osoby podobne do nas samych pod wieloma względami: sposobu myślenia, analizowania sytuacji, formułowania wniosków, o podobnym poziomie energii, czy spojrzeniu na biznes. Praca w takim zespole przebiega w większości przypadków bezproblemowo, gładko i przyjemnie.

Do czasu.

Do czasu, gdy pojawi się duży kryzys wymagający niestandardowych rozwiązań. Jednomyślny zespół podąży za sprawnie i gładko wypracowanym pomysłem. Zabraknie miejsca na kreatywną i wcale nie łatwą dyskusję, w której ścierają się różnorodne poglądy, pojawiają przeciwstawne pomysły i scenariusze postępowania. Wszak wszyscy członkowie zespołu myślą podobnie.

Na co zatem postawić – komfort jednomyślności, czy mozolne wypracowanie porozumienia?

Monika Ciesielska
Prezeska w IMSA Search Global Partners. Doświadczona konsultantka w rekrutacjach kadry zarządzającej, w tym członków zarządu, oraz lider zespołu rekrutującego w obszarze IT/Tech. Entuzjastka cyfrowej transformacji procesów HRowych. Podcasterka w "Skrzydlaty HR" i "Top Leaders Club".
O mnie