Czy pójdziesz do pracy pomimo choroby? Prezenteizm.

To pytanie jest retoryczne dla wielu z nas. Dlaczego to robimy? Bo jesteśmy na finiszu projektu i po prostu musimy dopilnować ostatnich szlifów. Bo ostatnio dość często byliśmy nieobecni i martwimy się, że szef krzywo spojrzy na kolejne zwolnienie lekarskie. Bo boimy się o zatrudnienie, pominięcie podczas podwyżek, czy naliczaniu premii.

🎯 Ryzykujemy zdrowiem, by udowodnić swój profesjonalizm.

I nie, wcale nie chodzi o grypę, gorączkę, czy problemy żołądkowe, które faktycznie uniemożliwiają pracę, lub mogą spowodować rozprzestrzenienie się choroby na współpracowników. Mówimy o chorobach, które znacząco obniżają produktywność pracownika typu:
❇️ depresja,
❇️ migrena,
❇️ zapalenie stawów,
❇️ wysokie ciśnienie,
❇️ alergie.

I możecie przewracać oczami mówiąc „Co ten HR znowu wymyśla?”, jednak badania naukowe nie kłamią. Prezenteizm jest przyczyną ponad 7-krotnie większego spadku produktywności niż nieobecność chorego pracownika. Dodatkowo obciąża wykonywane zadania ryzykiem popełniania błędów.

🎯 Prezenteizm to nieefektywna obecność w pracy.

Koszty prezenteizmu są średnio trzy razy wyższe niż te związane z absencją. W USA sięgnęły pułapu 150 mld dolarów rocznie. Mimo to, tylko 45% firm, które go doświadczają podejmuje aktywne działania w celu rozwiązania tego problemu. 

Monika Ciesielska
Prezeska w IMSA Search Global Partners. Doświadczona konsultantka w rekrutacjach kadry zarządzającej, w tym członków zarządu, oraz lider zespołu rekrutującego w obszarze IT/Tech. Entuzjastka cyfrowej transformacji procesów HRowych. Podcasterka w "Skrzydlaty HR" i "Top Leaders Club".
O mnie