„Bare Minimum Monday” – let’s take the Monday easy!

Czy zdarzyło Wam się rozpocząć tydzień, po bardzo intensywnym weekendzie, czując się nieco zmęczonym, a nawet „wyeksploatowanym”? Każdy z nas był w tym miejscu. Spędzenie ośmiu godzin w pracy dając z siebie wszystko brzmi wówczas jak zadanie niemożliwe do zrealizowania. Czy w takiej sytuacji walczyć ze sobą, czy pozwolić sobie na odrobinę luzu?

Czym jest „Bare Minimum Monday”?

„Bare Minimum Monday”, czyli „poniedziałkowe minimum” to sposób na obniżenie wysiłku wkładanego w pracę i niwelowanie presji z nią związanej. Koncept ten wskazuje na wykonanie absolutnie minimalnej ilości pracy lub wysiłku, aby poradzić sobie z po-weekendowym obniżonym nastrojem, lub brakiem motywacji na początku tygodnia pracy.

Termin ten często jest używany do opisania niskoenergetycznego lub minimalistycznego podejścia do poniedziałkowej produktywności.

Jakie są przyczyny powstania tego trendu?

1. Niedzielne lęki

Wielu pracowników w oczekiwaniu na poniedziałek doświadcza niedzielnych lęków, którymi są niepokój, panika i strachu. Negatywne myśli mogą wpływać na poziom produktywności pracowników. Pracownicy, którzy akceptują trend „poniedziałkowego minimum”, postrzegają tę praktykę jako lekarstwo na niedzielne przerażenie. Pracownicy mogą rozpocząć nowy tydzień z wystarczającą energią i pozytywnym nastawieniem.

2. Wypalenie zawodowe

Wielu pracowników postrzega trend „poniedziałkowego minimum” jako sposób na radzenie sobie z wypaleniem bez całkowitego zniknięcia z pracy. Wykonywanie podstawowych zadań może być trudne, gdy pracownicy są wyczerpani fizycznie lub emocjonalnie. Skutecznym sposobem radzenia sobie z wypaleniem jest przerwa w pracy lub zmniejszenie obciążenia pracą.

3. Problemy ze zdrowiem psychicznym

Problemy ze zdrowiem psychicznym, takie jak depresja, ataki paniki lub zespół stresu pourazowego, mogą znacząco wpływać na reakcje pracowników na pracę. Dla wielu osób minimum poniedziałków staje się mechanizmem radzenia sobie z problemami ze zdrowiem psychicznym podczas pracy.

4. Zmniejszona produktywność

Rozpoczynanie poniedziałku od nierealistycznej listy zadań może sprawić, że pracownicy będą mniej wydajni w ciągu tygodnia. Ci, którzy pracują w realistycznym tempie, prawdopodobnie będą wykonywać pracę o wyższej jakości i rzadziej doświadczać wypalenia. Dlatego pracownicy wykorzystują poniedziałkowy trend absolutnego minimum, aby ćwiczyć się w powolnym rozpoczynaniu pracy, stopniowo zwiększając tempo przez resztę tygodnia.

5. Presja pracy

Duża presja ze strony pracodawcy, czy to z powodu przerażających terminów, czy zbyt agresywnego lidera, może wpływać na zachowanie pracowników. Najgorsze jest to, że taka presja raczej demotywuje niż zachęca pracowników. Ponadto stale narasta presja na pracowników, którzy nie dotrzymują terminów. Oprócz niepokoju pracownicy mogą czuć się nieadekwatni, a nawet przygnębieni.

6. Brak równowagi między życiem zawodowym a prywatnym

Wielu zwolenników trendów postrzega tę praktykę jako okazję do przedłożenia siebie jako człowieka nad pracownika. Dlatego pracownicy angażują się w różne czynności dotyczące opieki nad sobą przed lub po wykonaniu minimalnej listy zadań. Czynności te obejmują czytanie książki, drzemkę lub uprawianie jogi.

Co na to pracodawcy?

Opinie są podzielone. Podczas gdy niektórzy pracodawcy rozumieją, że pracownicy mogą potrzebować okresu przejściowego lub mieć niższą produktywność w poniedziałki, inni oczekują stałego wysiłku i produktywności niezależnie od dnia.

Pracodawcy, dla których priorytetem jest dobre samopoczucie pracowników i równowaga między życiem zawodowym a prywatnym, lepiej zrozumieją Monday Blues i będą wspierać strategie pomagające pracownikom w łatwiejszym wejściu w tydzień pracy – elastyczne godziny pracy,  wolniejszy start w poniedziałki, wzmocnienie motywacji. Pracodawcy ci uważają, że sporadyczne spadki produktywności są naturalne i wolą koncentrować się na ogólnej wydajności i wynikach swoich pracowników.

Z drugiej strony barykady stoją pracodawcy reprezentujący surowe oczekiwania co do produktywności i przestrzegania czasu pracy. Ta grupa pracodawców będzie kładła nacisk na punktualność i oczekiwała pełnego zaangażowania i produktywności pracowników od początku tygodnia pracy. W takich środowiskach konsekwentne spełnianie lub przekraczanie oczekiwań dotyczących wydajności jest bardzo wysoko cenione.

Ostatecznie perspektywa pracodawców będzie zależała od różnych czynników: ich kultury organizacyjnej, norm branżowych i specyficznych wymagań stanowiska pracy. Na pewno wskazane jest, aby pracownicy rozumieli oczekiwania konkretnego miejsca pracy i odpowiednio dostosowywali swoje podejście. Komunikacja z pracodawcami na temat obciążenia pracą, wyzwań i produktywności może również pomóc w budowaniu zrozumienia i współpracy.

Kto się przyzna do Monday Blues (oczywiście od czasu do czasu) ? Ja mogę być pierwsza 😉

Monika Ciesielska
Prezeska w IMSA Search Global Partners. Doświadczona konsultantka w rekrutacjach kadry zarządzającej, w tym członków zarządu, oraz lider zespołu rekrutującego w obszarze IT/Tech. Entuzjastka cyfrowej transformacji procesów HRowych. Podcasterka w "Skrzydlaty HR" i "Top Leaders Club".
O mnie