„Gdyby nasze dzieci miały możliwość uczenia się o tym, że świat się różni w najróżniejszych aspektach, chociażby w tym, w jaki sposób funkcjonują nasze mózgi. Że jedna osoba może mieć uzdolnienia w kierunku matematycznym, druga w kierunku humanistycznym. Że w różny sposób przyswajamy wiedzę.
Uczenie dzieciaków akceptacji wobec siebie jest zadaniem i rodziców, i szkoły. Ale byłoby fantastycznie mieć dodatkowo rozwiązania systemowe, które opowiadałyby o tym, że my się zwyczajnie różnimy i będziemy się różnić przez całe życie. I to jest piękne. Możemy z tego czerpać, możemy się uczyć, możemy się uzupełniać. Gdybyśmy mogli tego uczyć dzieciaki w szkołach, to też myślę, że w miejscach pracy byłoby nam łatwiej.”
Rozmawiałyśmy o neuroróżnorodności w miejscu pracy:
📍 udogodnieniach, które pracodawcy mogę w prosty sposób wprowadzić w przestrzeni biurowej,
📍 uzdolnieniach, których nie wolno przegapić,
📍 sposobie prowadzenia rozmów o pracę
📍 wartości jaką niesie ze sobą nagłaśnianie tematu różnorodności ludzkich mózgów.
Wszystko to po to, abyśmy mogli się lepiej zrozumieć.
Zaprosiłam do rozmowy dwie wspaniałe gościnie, które ten właśnie temat…
Przed pandemią, mniej więcej dwie trzecie liderów oczekiwało od pracowników podnoszenia kompetencji. Teraz już 9 na 10 liderów oczekuje tego…
Badania naukowe wskazują, że odsetek kobiet we władzach spółek giełdowych wynika z mniejszej społecznej…