19 września 2013
Forbes.pl

Cała prawda o szukaniu pracy i social media

Serwisy społecznościowe są kopalnią wiedzy na temat kandydatów, a mimo to wielu rekruterów nie przykłada do nich wagi. A przynajmniej nie do wszystkich z nich. Aktywność internetowa może jednak znacznie pomóc albo skutecznie przeszkodzić w zdobyciu pracy.

Krzysztof Domaradzki: Facebook przede wszystkim może zaszkodzić.

Monika Ciesielska: Z Facebookiem sprawa jest bardziej skomplikowana. Wprawdzie dla specjalistów od HR czy head hunterów nie stanowi on podstawowego narzędzia pracy, ale nie oznacza to, że go zupełnie pomijają w procesie rekrutacji. Kandydatowi raczej nie pomoże, ale jego karierę może błyskawicznie zatrzymać. – Facebook może przede wszystkim bardzo zaszkodzić kandydatowi. Jeżeli osoba upublicznia informacje na swój temat, chwali się zdjęciami o dyskusyjnym charakterze czy udziela kontrowersyjnych wypowiedzi, to włącza się nam czerwona lampka. Wówczas albo wnikliwiej przyglądamy się kandydatowi, albo z niego rezygnujemy.

Krzysztof Domaradzki: Z czego korzystają rekruterzy? Skoro największy serwis społecznościowy na świecie nie odgrywa kluczowej roli w procesie rekrutacji, to czy jakiś inny może? W Polsce służą do tego nawet dwa serwisy: LinkedIn oraz GoldenLine.

Monika Ciesielska: O ile LinkedIn skierowany jest przede wszystkim do reprezentantów top managementu, o tyle na GoldenLine udzielają się przedstawiciele rozmaitych szczebli zawodowych. Najczęściej są to jednak specjaliści i wyżej postawieni pracownicy. Menedżerów na niższych stanowiskach można znaleźć w obu serwisach. Kadrę zarzxądzającą – tylko na LinkedIn.

Oba serwisy łączy natomiast to, że nie wystarczy na nich jedynie być. Trzeba się udzielać, wchodzić w interakcje i uwydatniać swoje umiejętności lub zainteresowania. Ważny jest nie tylko sam profil zawodowy, ale i wypowiedzi, które tam umieszczamy. Powinny być wyważone. Head hunterzy zwracają na to uwagę. Ważne, by unikać niecenzuralnych i silnie emocjonalnych wypowiedzi, w których można dostrzec m.in. nieumiejętność radzenia sobie ze stresem czy problemy z komunikacją.

Artykuł autorstwa Krzysztofa Domaradzkiego, można w całości przeczytać TUTAJ.