30 września 2013
Puls Biznesu

Kandydat jak na dłoni

Serwisy społecznościowe są kopalnią wiedzy na nasz temat. Dlatego chętnie zaglądają do nich head-hunterzy. Co mogą tam zobaczyć i jakie wyciągnąć wnioski? Na te pytania odpowiada Monika Ciesielska w rozmowie z Dorotą Czerwińską dla Pulsu Biznesu.

Dorota Czerwińska: Jak zadbać o swój wizerunek w social mediach? Jak zainteresować sobą rekruterów?

Monika Ciesielska: Polecam wypowiadanie się na forach branżowych i prezentowanie siebie jako eksperta w danej dziedzinie. Ale trzeba to robić mądrze. Jeśli pojawiamy się bardzo często w wielu portalach, może to oznaczać, że zajmujemy się tylko tym, a nie pracą. Druga rzecz to dobrze przygotowany profil zawodowy, w którym powinny się znaleźć nie tylko nazwy stanowisk, ale również przypisane do nich obowiązki. LinkedIn daje możliwość wyszukiwania osób przez słowa kluczowe. Dlatego im lepiej się przedstawimy, tym łatwiej będzie nas znaleźć.

Dorota Czerwińska: Czy head hunter przygląda się kandydatom w social media?

Monika Ciesielska: Robimy to na etapie tzw. Krótkiej Listy, kiedy przygotowujemy 3-4 wybranych kandydatów do zaprezentowania klientowi. Menedżerowie są świetnie zorientowani, i wiedzą jak najlepiej zaprezentować się na rozmowie kwalifikacyjnej, a my musimy być pewni, że przedstawiamy firmie właściwego kandydata. W social mediach przyglądamy się jego wypowiedziom – czy są wyważone, kompetentne, czy kandydat potrafi panować nad emocjami, czy nie ma problemów komunikacyjnych, czy ma odwagę rozmawiać o trudnych tematach i w jaki sposób to robi. Czy wypowiada się na tematy związane z wykonywanym zawodem, branżą, w której pracuje, czy jest ekspertem w swojej dziedzinie. To są informacje dodatkowe, ale cenne.

Wywiad w całości dostępny jest TUTAJ.