27 września 2013
Gazeta Prawna

Work-life balance. Idea kontra rzeczywistość

Robert Olesiński z Dziennik Gazeta Prawna w wywiadzie z Moniką Ciesielską konfrontuje nasze wyobrażenie na temat work-life balance z rzeczywistością.

Robert Olesińśki: Czy pracodawcy podchodzą do tego poszukiwania równowagi zrozumieniem? Czy jednak woleliby aby pracownik poświęcał się pracy firmie w sposób wyjątkowy?

Monika Ciesielska: Pracodawcy oczekują pracowników wydajnych, a nie przepracowanych. Coraz częściej jest wręcz źle widziane, jeśli pracownik pozostaje w pracy po godzinach. Otrzymane zadania powinny zostać zrealizowane w trakcie 8-godzinnego dnia pracy, a następnie pracownik powinien opuścić „zakład pracy” i spędzać czas z rodziną, przyjaciółmi, na aktywności fizycznej lub umysłowej, w zależności od upodobań i chęci. W rzeczywistości bywa różnie, jednak im wyższy szczebel zarządzania, tym większy nacisk kładziony jest na równowagę pomiędzy życiem zawodowym, a osobistym. Dyrektorzy i menedżerowie to osoby, które dbają nie tylko o rozwój umysłowy, ale również o kondycję fizyczną. W budowaniu i rozwoju biznesu zawsze będzie miało znaczenie, co robimy w wolnym czasie. Relacje biznesowe najlepiej buduje się na gruncie wspólnych pasji i zainteresowań np. jazdy konnej, lotnictwa, gry w golfa czy tenisa.

Robert Olesińśki: Czy pracodawca powinien w jakiś szczególny sposób zorganizować pracę w firmie tak aby zasada work – life balance mogłaby być przestrzegana?

Monika Ciesielska: To byłby właściwy kierunek działania. Posiadając wypoczętych pracowników, pracodawca ma większą szansę na efektywną realizację zadań, wysoki stopień kreatywności i dynamikę rozwoju firmy, której integralną część stanowią ludzie. Przemęczony pracownik wykona mniej zadań, z utratą jakości, ponieważ będzie miał problemy z koncentracją, tracił percepcję, a realizując projekty nie udźwignie tempa, narzuconego przez dbających o kondycję, kolegów z zespołu. Coraz częściej firmy i to bez względu na rozmiar i pochodzenie, stosują zasadę szkolnego dzwonka. Po 8 godzinach pracy ogłaszają fajrant. Z opowiadań kandydatów wiem, ze prezes firmy potrafi wpaść do departamentu księgowości o 17:10 zadając pytanie księgowym, dlaczego jeszcze pracują i czy to oznacza, że nie są w stanie wykonać powierzonych im zadań w trakcie regularnego czasu pracy.

Zapraszam do przeczytania pełnego wywiadu pod tym LINKIEM.